Elżbieta Batory (węg. Báthory Erzsébet)

Elżbieta Batory
Elżbieta Batory (węg. Báthory Erzsébet) urodziła się 7 sierpnia 1560r. w Nyírbátor. Od dzieciństwa cechowała ją wielka uroda oraz duża inteligencja. Znała łacinę i język niemiecki. Również od najmłodszych lat przejawiała skłonności to okrucieństwa, gniewu i ataków furii. Próbowano to tłumaczyć wadą genetyczną wynikającą ze związku kazirodczego. Co jednak nie można tak tego tłumaczyć, ponieważ linie Ecsed i Solmyó, chociaż mają wspólnych przodków, są oddalone od siebie o 7 pokoleń, a od ostatniego wspólnego przodka była przepaść 200 lat. Można również zwrócić uwagę na to, że "czasy były, jakie były" i okrucieństwo było na początku dziennym. Niech za przykład posłuży epizod, że mała Elżbieta w 1566r. była świadkiem egzekucji miejscowego cygana, który porwał kilkoro dzieci i je sprzedał. Oskarżony został brutalnie pobity, wskutek czego stracił przytomność, po czym zaszyto go w brzuchu martwego konia, gdzie skonał. Kilka później jej kuzyn kilku okolicznych chłopów za bunt skazał na obcięcie uszu i nosów. Z pewnością już wtedy Elżbieta uświadomiła sobie, że aby skutecznie rządzić, trzeba być twardą i okrutną władczynią. 

Ferenc Nádasdy
W 1575r. Elżbieta poślubiła spadkobiercę rodu Drághaffy - Ferenca Nádasdy. W ten sposób Batorowie skupili w swych rękach dobra nie tylko w Siedmiogrodzie, ale również znaczną część kraju będącego po panowaniem wrogiej dynastii Habsburgów. Małżonkowie zamieszkali w zamku Sárvár. Od samego początku, co rzadko się zdarza w historii, było to wyjątkowo udane małżeństwo. Młoda hrabina w prezencie ślubnym dostała zamek w Cachticach wraz z pobliskimi wsiami. Jednak nie spędzała tam wiele czasu, bo zamek był skromnie urządzony, a zimą było w nim zwyczajnie. Mąż nie poświęcał jej wiele czasu, ponieważ zajęty był walką z Turkami. Wobec prawie nieprzerwanej absencji małżonka, ich pierwsze dziecko - Anna, urodziło się po 10 latach pożycia. Wobec takiej sytuacji Elżbieta zajmowała się nadzorowaniem majątku, rozstrzygała miejscowe spory i pomagała w edukacji młodych szlachcianek. Wobec licznego grona, jakim otaczała się Hrabina - służba i szalchcianki - zasadnym jest wykluczenie, aby dochodziło na jakichś bestialstw. Również sytuacja ogólna nie pozwala na samoograczanie rąk do pracy, ponieważ z powodu epidemii, ludzi po prostu brakowało. Panującej opinii o posiadaniu czwórki dzieci przez hrabiostwo, sprzeciwia się źródła węgierskie, które utrzymują, że urodziło się ich sześcioro.

Sytuacja nieciekawa stała się w 1604r., kiedy to zmarł Ferenc Nádasdy. Pojawiły się pogłoski, że to z inicjatywy Elżbiety, która miała to uczyć za pomocą trucizny. Oczywiście mija się to prawdą, ponieważ hrabina nic by na tym nie zyskała, a nawet by straciła. Po pogrzebie umiłowanego mężczyzny Elżbieta przeniosła się do Csejte (słow. Cachtice), we wschodnich Karpatach. Ów zamek tak przebudowano, aby można było rezydować także w trakcie zim, dzięki czemu uzyskał on renesansowy wygląd oraz bogate wyposażenie. Rok później zmarł bezdzietnie brat Elżbiety Stefan. W ten sposób hrabina przejęła jeden z najbardziej strategicznych punktów na granice z Austrią - zamek Dévény. Ze względu na fakt, że jego położenie idealnie się nadawało do przeprowadzenia ataku na Wiedeń, głosy sprzeciwu wobec obsadzenia go oddziałem, podnieśli Habsburgowie i mieszkańcy Pozsony (Bratysława). Zamek został sprzedany, ale nabywca nigdy za niego nie zapłacił.

Sprawa hrabiny-wdowy innego wymiaru nabrała w 1608r. kiedy księciem Siedmiogrodu został Gabor Batory, który rozpoczął starania o koronę węgierską. Posiadłość w Cachticach (prezent ślubny hrabiny) stanowiła ważny strategiczny punkt. Gdyby książę siedmiogrodzki, a kuzyn Elżbiety, chciał ruszyć z armią na Rudolfa II, hrabina mogłaby zapewnić mu bezpieczne przejście przez wschodnie Węgry. Wobec tego Habsburgowie postawili zrobić wszystko, aby wyeliminować Elżbietę z politycznych rozgrywek. Człowiekiem, który miał do tego doprowadzić był palatyn Węgier György (Jerzy) Thurzó. Zadanie miał ułatwione z racji dzierżonej przez siebie funkcji - posiadał niemal nieograniczoną władzę na Węgrzech. Spisek mający doprowadzić do pozbawienia Elżbiety silnej pozycji, był na rękę samemu palatynowi, bowiem ten chciał przejąć jej majątek. Również król Maciej II by na tym skorzystał, ponieważ był zadłużony u Ferenca Nádásdy na ogromną sumę pieniędzy - wraz z pozbyciem Elżbiety, pozbyłby się wierzyciela. Thurzó postanowił wykorzystać wrogość słowackiej ludności do węgierskiej księżnej, którą potęgowało jeszcze jej kalwińskiej wyznanie. 29 grudnia 1610r., po wtargnięciu zamku, aresztował Elżbietę wraz z jej służbą.

Zamek w Cachticach


Co do legendy o "krwawej hrabinie", "wampirzycy z Transylwanii" to wyszła ona spod pióra jezuickiego mnicha.... 100 lat później.
W 1729r. węgierski jezuita László Túróczy stworzył taką legendę o hrabinie tylko z powodu jej kalwińskiego wyznania (nawet po wyjściu za mąż za luteranina, którym był Ferenc, nie zmieniła wyznania). Praca tego mnicha tak mocna zakorzeniła się w świadomości ludzi, że dla niektórych Elżbieta Batory pozostała ona krwawą hrabiną. Jakimi dokładnie przymiotami została opisana Elżbieta przez jezuitę? Otóż palatyn Thurzó otrzymywał skargi od mieszkańców Cachtice, że nagminnie z wiosek znikającą córki lub wnuczki. Palatyn zgodził się zbadać sprawę, a kiedy przybył na zamek, ujrzał coś, co zmroziło mu krew w żyłach. Miał zastać hrabinę na gorącym uczynku mordowania kolejnej ofiary. Elżbieta została aresztowana, a przeszukanie zamku odsłoniło kolejne mrocznie sekrety. W podziemiach miały leży setki gnijących zwłok. Co więcej, w czasie przesłuchania świty hrabiny, wyznano jakich tortur miała się dopuszczać ich pani: oblewać zimną wodą młode dziewczyny i wystawiać na mróz, aby zamarzły na śmierć; smarować miodem i kazać stać na zewnątrz, gdzie były żądlone przez pszczoły; chłosta, okaleczanie i bicie. Do tego hrabina miała się parać czarną magię, sporządzać eliksiry i trucizny oraz rzucać uroki. Zaś do największych obsesji zaliczone kąpiele w krwi dziewic, który miały zahamować proces starzenia się hrabiny. Porównując to z dokumentami, rzec można, co przesadą nie będzie, iż jezuita miał bujną wyobraźnię. W dokumentach nie ma nic na temat czarów, rzucania uroków, obcowania z diabłem i o kąpielach w ludzkiej krwi. Dlaczego? Z tego powodu, że wtedy majątek przeszedłby w ręce Kościoła, co nie było na rękę ani palatynowi, ani królowi. Hrabina została więc oskarżona o morderstwa, bicie i tortury. Dowody na takie przerażające postępowanie hrabiny uzyskano od świadków... torturami. Przedstawiciele duchowieństwa nie odpuszczali i chcieli także ugrać coś dla siebie. Z zachowanego listu księdza Janosza Ponékinusa można się dowiedzieć co powinno (sic!) śledztwo wykazać: trzeba odkryć, że była wiedźmą; zmuszała służbę do jedzenia ludzkiego mięsa; liczba ofiar (młodych dziewcząt) powinna (!) przekraczać 300; a ponadto sama hrabina w nocy miała się zmieniać w czarnego kota.

Herb Batorych - Smocze kły 
Nieprawdziwe jest podanie, jakoby Elżbieta Batory miała zostać skazana na zamurowanie żywce w swojej komnacie, do której jedzenie podawano przez mały otwór w ścianie. Palatyn Thurzó zarządził wobec hrabiny areszt domowy, podczas które miała dużo swobody w poruszaniu się po zamku, oczywiście pod kontrolą strażników - w takich warunkach hrabina Batory czekała na swój proces. Mijały lata, hrabina pisała listy do króla z prośbą o uniewinnienie oraz oskarżając palatyna o spisek na jej życie i majątek. Palatyn ciągle zwlekał, ponieważ... nie miał niezbitych dowodów o winie więzionej. W przypadku procesu łatwo by było jej się obronić, a wtedy plan przejęcia majątku rodziny Batorych spełzłby na niczym. Co więcej, sam fakt więzienia szlachcianki bez wyroku sądu, był przestępstwem, za co Thurzó musiałby odpowiedzieć. Sama hrabina, dbając o swoje dzieci, napisała testament, w którym majątek dzieliła między ich trójkę. W ten sposób sama się pozbawiała środków do życia, tym samym ani król, ani palatyn nie mogli liczyć na jej pieniądze. Król Maciej II tracąc cierpliwość, nalegał na jak najszybsze rozpoczęcia procesu, który przy okazji miałby być procesem sprawiedliwym. Jakże zdumiewająca była odpowiedź palatyna, który stwierdził, że hrabina, jako że jest aresztowana, należy ją traktować jako osobę zmarłą. O tym jak zmarła Elżbieta Batory niewiele wiadomo. Pojawią się głosy, że mógł do tego się przyczynić palatyn Thurzó. Niemniej, 21 sierpnia 1614r., znaleziono ciało hrabiny na podłodze w jej komnacie, w stanie nienadającym się do oglądania, co może sugerować, że śmierć nastąpiła tydzień wcześniej. Została pochowana trzy miesiące później w krypcie kościoła w Cachticach, ale tamtejsza ludność, nienawidząc jej i równocześnie bojąc się hrabiny, zażądała usunięcia jej ciała. W 1617r. pochowano ją w rodowej siedzibie Batorych w Nagyecsed. Kiedy w 1995r. otworzono grób, nie było w nim kości. Nie wiadomo, gdzie znajdują się szczątki.

Warto podkreślić, że pasją Elżbiety Batory było leczenie. Zajmowała się zarówno szlachtą, jak i najbiedniejszą społeczeństwa. Każda szlachcianka przyjmowana do zamku uczyła się podstaw anatomii i technik uzdrawiania. Metody leczenia oparte były na siedmiogrodzkich praktykach przodków hrabiny. Ze względu na to, że niektóre zioła oraz metody nie były znane Słowakom, można było łatwo Panią na Cachticach posądzić o produkcję trucizny i uprawianie magii. Podejrzenia jeszcze bardziej się spotęgowały, kiedy hrabina sprowadziła z Wiednia Chorwatkę Annę Darvulię. Praktykowała ona metodę leczenia zupełnie nieznaną miejscowym. Specjalizowała się w zabiegach chirurgicznych takich tak upuszczanie krwi, przypalanie ran rozgrzany żelazem, wycinanie guzów i znamion. Gorączkę leczono naprzemiennymi zimnymi i gorącami kąpielami; stawiano bańki, usuwano zainfekowane tkanki, czyraki i inne ropienie. Kiedy więc pacjent z okolicznej wioski wracał po kuracji do swojego domu, miejscowi mogli mieć zasadne podejrzenia, że był torturowany. Czasami jednak zabieg się nie udawał, a zwłoki składowano w podziemiach.
Elżbieta Batory była pionkiem w grze politycznej, który zawadzał. Aby go zbić z planszy, odwołano się do podstępu, rodem iście z Transylwanii.




Herb Batorych - Smocze kły



Źródło: 
https://tropicielehistorii.pl/elzbieta-batory-ofiara-politycznego-spisku/#.XpTO3cgzY2x

Komentarze