Tillman Bendikowski, dziennikarz i historyk, w swojej książce przedstawia, a przynajmniej próbuje, życie społeczeństwa XII-wiecznych Niemiec (używam zamiennie do Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego). Każdy z dwunastu miesięcy porusza inną kwestię, które koniec końców, są ze sobą na dobre związane. Czytelnik przemierza zatem niemieckie miasta i wsie, zagląda do klasztorów, poznając życie mnichów, ma okazję poznać wykładnie duchownych na temat pożądania i miłości cielesnej (tylko skąd duchowni mają o tym takie pojęcie? Autor książki również zadaje to pytanie), a także jak to kobieta jest winna wszelkiemu złu na świecie. Poznajemy bolączki, jakie trapiły ówczesne społeczeństwo — zarówno cielesne, jak i duchowe, które dotykały każdego bez znaczenia na miejsce na drabinie społecznej.
Moim zdaniem główną wartością Przeżyj rok w średniowieczu jest ukazanie ogromnego wpływu jaki miał Kościół na każdy aspekt życia praktycznie wszystkich ludzi. Nakazami wygłaszanymi z kościelnej ambony czy na rogu rynku kierował się zarówno chłop, jak i sam cesarz (w dużej części). Gdyby niektóre z wątków zostały nieco pogłębione, można by odnieść wrażenie, że to duchowni (władza kościelna) rządzą krajem, a nie cesarz (władza świecka). W rzeczywistości (znanej na podstawie zachowanych przekazów tamtych czasów), sytuacja była o wiele bardziej skomplikowana. Te dwie „władze” się uzupełniały, z tym że inaczej odnosiły się chłopów, inaczej do mieszczan, jeszcze inaczej do swoich wasali — to jest temat rzeka.
Książka jest przekrojową wizją średniowiecznego społeczeństwa, co w jej obecnej formie jak najbardziej jej odpowiada. Autor każdy z wątków poruszył w wystarczająco pogłębiony sposób — przedstawione zostały istotne informacje, jednocześnie bez zbędnego rozwodzenia się nad nimi. Pewne fakty kwituje krótkim komentarzem, inne zaś zostawia wielokropkiem, skłaniając czytelnika do własnych przemyśleń na dany temat. Gdyby owe wątki miałyby opisane „od deski do deski”, to o każdym z nich musiałaby powstać odrębna książka o podobnej objętości, co Przeżyj rok w średniowieczu.
Lektura jest łatwa w odbiorze i nie wymaga wcześniejszej orientacji w temacie. Liczne ilustracje z epoki dopełniają obrazu czytanych treści i dają wyobrażenie o ówczesnej sztuce. Autor, chcąc jeszcze bardziej ukazać ducha średniowiecza, w wielu miejsca przytacza powstałe wówczas teksty literackie, treści dokumentów, przepisy na lekarstwa czy opisy bitew. W moim odczuciu książka reprezentuje antropologiczne podejście do tematu, co sprawie, że czytelnik nie dostaję „w twarz” mnóstwem dat oraz wydarzeń politycznych. Ze względu na postawienie na pierwszym planie człowieka, dla którego tłem jest bieg dziejów, treści lepiej trafiają do odbiorcy.
Kamila D. Szymczak
Komentarze
Prześlij komentarz